Za oknem zielone trawniki lśnią w słońcu, ale oczami wyobraźni już napawamy się widokiem pięknie ośnieżone stoki. Wśród maniaków zimowego szaleństwa jest wielu biegaczy. Zanim wyruszą na trasę, najpierw muszą skompletować ubrania i sprzęt. Każda część garderoby wymaga rzetelnego zastanowienia się. O skarpetkach już coś niecoś napisaliśmy, teraz zacznijmy od drugiej strony. Zastanówmy się, czym powinna cechować się czapka na popularne biegówki.
Jaka powinna być czapka na narty biegowe?
Najpierw może wspomnijmy nieco o samej głowie. Przez długi czas w społeczeństwie żywy był mit, że jest ona częścią ciała, przez które ucieka nieprawdopodobna ilość ciepła, według niektórych rachub miałoby to być aż 15%. Dziś już wiemy, że to zdecydowanie zawyżona dane. Tym niemniej nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że kiedy marnie głowa, to cierpi na tym całe ciało. Niektórzy narciarze mają opory przed zakładaniem czapki, uważają, że im w niej nie do twarzy. Przestrzegamy przed takim postępowaniem, szczególnie podczas wietrznych i chłodniejszych dzionków!
Podczas spotkań z aktywnymi ludźmi, często w naszym kierunku pada pytanie, jaka gruba powinna być czapka? Odpowiadamy wówczas, że grubość jako parametr właściwie nic nie znaczy, liczą się bowiem zupełnie inne atrybuty. Przecież nietrudno wyobrazić sobie masywną, wielowarstwową czapencję, która w ogóle nie trzyma ciepła. Z kolei są cieniutkie, w których poczujemy się komfortowo jak jeszcze nigdy w życiu.
Reguła złotego środka
Podczas poszukiwań idealnej czapki na narty biegowe warto trzymać się jednej prostej, ale jakże istotnej zasady. Otóż nakrycie na łepetynę nie ma być ani za ciepła i szczelna, ani zbyt cienka i przewiewna. W pierwszym przypadku głowa nie będąc wentylowana – przegrzeje się, w niektórych – skrajnych – sytuacjach może to doprowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych. Natomiast w drugim – będzie nam po prostu zimno.
W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest czapka, która z przodu ma membranę. To ona będzie chronić czaszkę przed silnymi wiatrami. Z kolei tył czapki jest przewiewny – na przykład perforowany – co pozwala odprowadzić nadmiar ciepła.
Co istotne, tego typu modele są uniwersalne, sprawdzają się więc zarówno podczas dni z kilkoma stopniami na plusie jak i okresów, gdy temperatura sięga nawet do kilkunastu stopni poniżej zera.
Z jakiego materiału powinna być czapka do biegówek
O tym jeszcze nie wspomnieliśmy, ale czapka, której szukamy, powinna się zauważalnie różnić od zwykłej czapy, w której bujamy się zimą po mieście, kiedy specjalnie się nie przegrzewamy. Na trasie biegowej zupełnie inaczej to się przedstawia. Czapki bawełniane nie zdają egzaminu, szybko wilgotnieją, gromadzi się w nich pot, stają się więc ciężkie i mokre. Dla głowy nie są to komfortowe warunki. Dlatego też polecamy albo modele wykonane ze sztucznego tworzywa (dobrym rozwiązaniem są produkty z dużą zawartością mikrofibry),wełniane (najlepiej z sympatycznych merynosów), albo też pochodzenia mieszanego.
Czy to już wszystko, co powinniśmy wiedzieć?
Otóż nie, jest jeszcze kilka spraw. Przede wszystkim odczuwanie ciepła jest kwestia bardzo indywidualną – różnie przecież nasze organizmy reagują na temperatury. Warto też zwrócić uwagę, jak wyglądają szwy. Dobrze, jeśli nie są zbyt grube, a zamiast tego spłaszczone najbardziej jak to tylko możliwe. Poza tym istotne, by czapka była rozciągliwa i nie uwierała nas w czoło czy skronie. Przede wszystkim komfort i bezpieczeństwo!
Poczytaj więcej o tym, jak się ubrać na biegówki.