Wyruszając na narty z dziećmi mamy świadomość tego, że nie odpowiadamy tylko za nasze bezpieczeństwo, ale również naszych bliskich. Szczególnie dużą troską powinniśmy objąć pociechy, które są najbardziej narażone na rozmaite niebezpieczeństwa. Wynika to przeważnie z braku doświadczenia. Choć warto nadmienić, że są zarówno rozważni malcy jak i smyki o nieco mniejszej wyobraźni.
Niezależnie od tych czynników jedno jest pewne: kask na narty dla dziecka to w przypadku zimowego szaleństwa przedmiot pierwszej potrzeby.
Bogactwo dziecięcych kasków
Najpierw przedstawmy garść danych dotyczących używania kasków na stokach. Jak wynika z danych, około 20% wszelkich urazów, jakie ponoszą narciarze, dotyczy kontuzji głowy. Z ulgą stwierdzamy, że w ostatnich latach wzrósł odsetek narciarzy, którzy “szaleją” w kaskach, a zdecydowanie mniej, jak to było w pewnej popularnej reklamie, “woli bez”. Z kolei co piąty z nich kończy się utratą przytomności. Wprawdzie dziecko może się upierać, że kask jest niewygodny, że nic mu się nie stanie, ale warto w sposób rzeczowy przedstawić mu kontrargumenty przemawiające za potrzebą przywdziania tego nakrycia głowy. Jest cięższe od czapki, to fakt, ale i tak najnowsze modele odznaczają się stosunkowo niewielką wagą, co czyni jazdę bardziej wygodną i swobodną. Poza tym również mądrze rozmieszczone otwory wentylacyjne robią swoje, pozwalając dotrzeć do głowy świeżym podmuchom powietrze, przez co umysł pozostaje chłodny i rozważny.
Na szczęście producenci sprzętu narciarskiego wychodzą trendom oraz oczekiwaniom naprzeciw. Cieszy nas zwłaszcza to, że znajdują się wśród nich także ci najbardziej renomowani wykonawcy. Jest w czym wybierać. Mnogość propozycji pozwala nam sprezentować dziecku taki kask, o jakim śni.
Najważniejszy jest w ogóle sam fakt posiadania i założenia kasku. Nawet mniej wygodny model, który osłania wrażliwą na urazy głowę jest sto razy bardziej wartościowy niż żadna osłona.
Na co szczególnie zwrócić uwagę?
Podczas doboru kasku dla latorośli najistotniejsze jest to, aby zawierał on certyfikaty bezpieczeństwa (CE, ASTM etc.). Co raczej zrozumiałe, oryginalne i dobre jakościowo produkty spełniają te wymogi. Ważne jest również to, ażeby nie był za mały ani za duży względem rozmiaru głowy dziecka.
Powtarzamy: bezpieczeństwo ma pierwszeństwo. W dalszej kolejności zwracamy uwagę na możliwości finansowe, wzory i kolory kasków (gdzie szczególnie wiele do powiedzenia będzie miała nasza pociecha!).